W weekend, zazwyczaj niestety nie udaje mi się nic opublikować na blogu. Po weekendzie jak widać też bywa ciężko, ten wpis miał się ukazać wczoraj 🙁 …

Postanowiłam ten wolny od większości obowiązków zawodowych czas spędzać z rodziną na przeżywaniu życia oraz na szybkim ogarnianiu zadań domowych. Ale takie odcięcie się od sieci, nie jest czasem straconym dla bloga. Podczas tych zajęć przychodzi mi do głowy dużo pomysłów na artykuły, dlatego z radością zaczynam każdy kolejny tydzień. Niestety staram się dopracowywać teksty w nawet najdrobniejszych szczegółach, dlatego tak długo schodzi mi publikowanie ich 🙁

Poniżej kilka zdjęć tego co udało mi/nam się zrobić od piątku przez weekend:

– odwiedzić fryzjera – oj jak bardzo potrzebowałam tego czasu dla siebie i odświeżenia fryzury.
Kiedy włosy są już nie do zniesienia stosuję różne metody żeby je ukryć przed światem.

– prawie pójść do kina, niestety ostatecznie tam nie dotarliśmy. Kino w weekend nie należy do przyjemności. Vouchery trzeba będzie jednak wykorzystać, bo termin ważności im niebawem minie.

– zjeść pyszne śniadanka. Gorące mleko tak bardzo pasuje do obecnej pogody za oknem:

Jeśli gustujecie w sałatkach z McDonalds i chcielibyście zrobić sobie taką w domu to polecam gotowy zestaw sałat, który ma podobne składniki jak te sałatki z fast fooda.

– w niedzielę mimo mroźnej pogody udało nam się pójść na spacer i uzbierać bukiet jesiennych liści.
Z dziećmi nawet jesień, jakąś taka przyjemna się wydaje.

 

Propo liści widzieliście jakie cuda tworzy z nich ta młodziutka, polska artystka

Miłego tygodnia.

Mogą Ci się również spodobać

Zostaw odpowiedź