W zasadzie całą zimę mogłabym jeść tylko zupy. Poniżej jeden z moim ulubionych przepisów.
Do jego przygotowania potrzebujemy:
- 1 duży lub dwa mniejsze brokuły
- 1/2 litra bulionu warzywnego
- 2 ząbki czosnku
- duża cebula
- 2 – 3 łyżki masła
- sól, pieprz i gałka muszkatołowa do smaku
- płatki migdałów – wg uznania (można przygotować prażone).
Czosnek i cebulę obrać i posiekać. Brokuły umyć i podzielić na różyczki. W garnku roztopić masło i podsmażyć na nim cebulę z czosnkiem na złoty kolor. Następnie dodać do tego gorący bulion i brokuły. Doprowadzić do wrzenia. Zmniejszyć ogień i gotować jeszcze z 10 minut. Pod koniec gotowania przyprawić do smaku. Gotową zupę (przestudzoną!) należy zmiksować (najlepiej w blenderze) i ponownie zagotować. Na końcu dodać płatki migdałów wg uznania. Ja dodaję zazwyczaj większą ilość prażonych, bo lubię gdy w zupie jest coś „do przegryzienia”.