Dłuższe wieczory i więcej czasu w domowych pieleszach zachęcają do eksperymentowania w kuchni. Na tapecie przepisy na rozgrzewające zupy. Przyszła mi nam myśl kukurydza, bo lubię ją w wielu wariantach, ale zupy z niej jeszcze nie jadłam. Uzyskany smak mnie zaskoczył (szczególnie w momencie dodania mleczka kokosowego). Dotychczas lubowałam się w zupach na ostro, tym razem spróbowałam wersji na słodko. Za każdym razem może wyjść inna, bo na jej smak ma duży wpływ wywiera wywar, który dodasz. Moja wersja wyszła podobna do kremu z brokułów.

Składniki:

  • średnia cebula
  • wywar z warzyw lub rosół ok. ok. 1,2 l (ja za pierwszym razem rozbiłam na wygotowanej włoszczyźnie, za drugim na kupnym bulionie)
  • ziemniaki 4-7 sztuk (im więcej, tym gęstszy wyjdzie później krem)
  • mleczko kokosowe ok. 150 ml
  • kukurydza w puszce – ok. 100 gram
  • 1 łyżka masła
  • 1 łyżka oliwy

Do przyprawienia:

  • sól
  • pieprz
  • odrobina cukru
  • 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
  • 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej

 

Przygotowanie:

1. Do garnka wlewam łyżkę oliwy i dodaje łyżkę masła, wrzucam pokrojoną w pióra cebulę i podsmażam na złocisty kolor. Zalewam bulionem i dodaję pokrojone w kostkę ziemniaki.

2. Doprawiam wg uznania: solą, pieprzem, cukrem oraz gałką muszkatołową i słodką papryką (pamiętając, że ta ostatnia potęguje słodki smak zupy).

3. Doprowadzam do wrzenia i gotuję do momentu, aż ziemniaki staną się miękkie.

4. Następnie dorzucam odsączoną kukurydzę, gotuję jeszcze przez moment. Zdejmuję z ognia i pozwalam zupie ostygnąć (albo miksuję ją w tym momencie ręcznym blenderem).

5. Wystudzoną przelewam do blendera kielichowego i miksuję na krem.

6. Kukurydzy nie udaje mi się zmiksować na gładko, dlatego przed przelaniem zupy z powrotem do garnka przecedzam ją przez sitko (jeśli nie przeszkadzają Ci pływające drobinki kukurydzy, pomiń ten krok).

7. Dodaję mleczko kokosowe, sprawdzam na smak, jeśli jest potrzeba ponownie doprawiam. Podgrzewam przed podaniem.

8. Podaję z groszkiem ptysiowym, grzankami lub z chlebem. Ciekawy jakby smakowała z płatkami migdałów albo z kulkami mozzarelli?

 

Mogą Ci się również spodobać