Najbardziej lubię projekty diy, które wprowadzają do dziecięcego świata trochę magii, tajemniczości, bajki. Te z których dziecko się cieszy, bo choć nie zdaje sobie z tego sprawy, pobudzają jego wyobraźnię. Takimi projektami są m.in dynia czy wioska Smerfów. Dzisiejszy pomysł kojarzy mi się ze snem nocy letniej czyli nocą świetojańską i puszczaniem wianków na wodzie oraz szukaniem kwiatu paproci. Zimą spódniczka sprawdzi się idealnie jako element stroju wróżki (np. na bal karnawałowy).

Potrzebowałam:

  • spódniczki do przerobienia (idealne, niedrogie można co jakiś czas znaleźć np. w Pepco)
  • krótkiego krytego zamka błyskawicznego w kolorze zbliżonym do spódnicy
  • igły i nitki również w podobnym kolorze
  • krótkich, maleńkich lampek „choinkowych” na druciku (powinny mieć włącznik)
  • przydała się taśma klejąca do zabezpieczenia końcówki lampek oraz
  • szpilki

 

Idealna spódnica do tego projektu, to taka, która ma trzy warstwy: dwie tiulu i podszewkę:

Głównym trudnym zadaniem jest tutaj wszycie suwaka między wierzchnią warstwę tiulu, a podszewkę i dalsze zszycie razem tych warstw. Ja wszystko robiłam ręcznie, ale oczywiście można do tego użyć maszyny do szycia.

Cały ten zabieg ma na cele utworzenie tunelu, w którym będzie można ukryć lampki. Zamek błyskawiczny jest po to by móc bez problemu: wyjąć lampki gdyby trzeba im było zmienić baterie czy uprać spódniczkę.

 

Dalsze zszywanie (połączenie) warstw ze sobą najlepiej zrobić gdy spódnica luźno wisi:

Przed włożeniem lampek do spódnicy zakleiłam ich koniec taśmą klejącą by nie ukuł czy nie podrapał dziecka:

Pomału wprowadziłam lampki do powstałego tunelu. Ułożyłam je wokół podszewki, tak by nie krępowały ruchów i dopasowały się do kształtu spódnicy.

Tak wygląda po włączeniu lampek:

Dobrze uformowana może być abażurem, albo po prostu lampką i dawać jesienią nastrojowe światło:

Mogą Ci się również spodobać