To były wyjątkowe Święta, czyli chwilo trwaj, bo dla takich chwil warto żyć.

  Ostatni miesiąc to okres permanentnego zmęczenia, totalny brak sił –  ząbkujące dziecko, które w zasadzie nie śpi ani w dzień ani w nocy, naprawdę wysysa energię. Dodatkowo zniesmaczona i trochę przerażona tegorocznym, jakimś wyjątkowym, przedświątecznym szaleństwem, które widziałam wokół postanowiłam, że te Święta dla Nas będą inne. Bez napinki (trochę jej jednak było! Matki … Czytaj dalej