„Budujemy nowy dom, (…) naszym przyszłym lepszym dniom…”

Tak dużo się dzieje w naszym życiu, że jestem na przymusowym blogowym detoksie. Najbardziej nasz obecny stan oddaje piosenka chóru Czejanda, której często ostatnio sobie słucham. To z niej pochodzi tytuł tego posta..